W projektowaniu wnętrz, niezmiennie, najbliżej mi do stonowanej klasyki, harmonii kolorystycznej oraz naturalnych materiałów wykończeniowych. Ponadczasowy design, który czerpie ze wzorców europejskiej architektury, jest bazą oraz nieskończoną inspiracją dla projektantów, architektów oraz najlepszych designerskich marek. Ten kto neguje te wartości lub próbuje odciąć się od historii architektury, wykazuje brak świadomości oraz stąpa po grząskim gruncie ignorancji. Zabrzmiało kontrowersyjnie? Właśnie o to chodziło! Czy udało mi się zwrócić Twoją uwagę? Jeśli tak, to kontynuuję i zmierzam, do drugiej części tego akapitu. Tak, projektując, pamiętać musimy o przeszłości, jednak nie jest to wystarczające… Aby stworzyć wnętrza, w których będziemy czuć się dobrze, powinniśmy zakotwiczyć je w naszej teraźniejszości. I tutaj właśnie pojawia się modne słowo TREND...
W dzisiejszych czasach trendy aranżacyjne zmieniają się szybko, nawet co sezon. Dzięki internetowi oraz social mediom, rozprzestrzeniają się błyskawicznie. Jest wręcz znakiem naszych czasów to, że mody nie powstają tylko na słynnych, mediolańskich czy paryskich, targach wnętrzarskich, ale również na internetowych serwisach społecznościowych. Co więcej, często propozycje producentów mebli i dodatków diametralnie się różnią od wizji użytkowników Instagrama. Świat wnętrz ewoluuje, pojawiają się nowe materiały, wzory i technologie. Co jest źródłem trendów? Najczęściej są to zmiany kulturowe, społeczne, gospodarcze, a nawet polityczne. Na poziomie społecznym zmiany te mają wpływ na nasze nastroje, na to co kupujemy, gdzie się spotykamy oraz jak wygląda nasza codzienność. Trendy ukazują też to, czego aktualnie potrzebujemy (albo przynajmniej tak nam się tylko wydaje). W ten sposób rodzą się mody wnętrzarskie, ale także te modowe, w sztuce, grafice czy muzyce.
Obecnie trwają największe w Polsce targi wnętrz WARSAW HOME & CONTRACT 2022. Ten moment zainspirował mnie, aby właśnie teraz przyjrzeć się aktualnym trendom i wybrać te, które są według mnie najciekawsze i warte wprowadzenia. A jak oceniam tegoroczną edycję tego wydarzenia? Już zeszłoroczne, postpandemiczne targi organizowane były z mniejszym rozmachem niż wcześniej. Wygląda na to, że tegoroczne również są o wiele skromniejsze. Wystawców i asortymentu jest zdecydowanie mniej, na ekspozycjach pojawiły się produkty, które dobrze znamy, nowości jest mało. Widać ostrożność i pewną zachowawczość producentów i marek. Wyraźnie promowane są trendy, które już dobrze znamy.
Do trendów podchodzę z dystansem. Każdy nowy nurt wnętrzarski warto przepuścić przez filtr swojej estetyki i poczucia psychicznego komfortu. Wybierajmy to, co pasuje do nas oraz naszych potrzeb. Nie dostosowujmy się do nich bez zastanowienia, stawiajmy na rzeczy jakościowe i ponadczasowe. Oczywiście gorąco zachęcam do śledzenia trendów oraz tego, co dzieje się na rynku. Świetnym pomysłem jest sezonowo ubogacać wnętrze dodatkami w zgodzie z tym, co jest obecnie na topie. Jednak powinno to korespondować z bazą naszych wnętrz, a nie przytłaczać ich lub całkowicie zmieniać ich charakteru. Trendy możemy wprowadzać poprzez dekoracje, tkaniny, tapety, pojedyncze elementy. Wszystko to, co możemy wymienić bez kosztownych i problematycznych remontów.
Od kilku sezonów w najmodniejszych wnętrzach królują łuki i wszelkie formy obłe. Jest to współczesne nawiązanie do stylu modernizmu, w którym były one cechą charakterystyczną. Trend ten jest mocny, i wydaje mi się że pozostanie z nami jeszcze przez dłuższy czas. Odnajdziemy go w lampach kulach, giętych kształtach krzeseł oraz tapicerek, zagłówkach łóżek i kanap, delikatnych łukach otworów drzwiowych, owalnych formach sztukaterii naściennych, organicznych kształtach luster… Opływowe formy mebli wypoczynkowych są przyjemne dla oka, zachęcają do odprężenia, zapewniając poczucie komfortu i bezpieczeństwa. Na zeszłorocznych targach Warsaw Expo widziałam na przykład piękne, toczone stoliki kawowe i pomocnicze BUUM. Chwilę później podobne meble zawładnęły stylizacjami w projektach znanych pracowni, a także tych, które obserwujemy na influencerskich kontach Instagrama. W ciągu zaledwie kilku miesięcy stoliki pojawiły się w masowej produkcji, dzięki czemu stały się ogólnodostępne. Bardzo ciekawy przykład błyskawicznie rozwijającego się trendu.
Wnętrza w barwach natury to trend, który obserwujemy od kilku sezonów. Miłośnicy pięknych i ponadczasowych wnętrz odkrywają na nowo odcienie beżu z odrobiną szarego (tzw greige), odcień taupe, ciepłe szarości i wielowymiarowe, przytulne, złamane biele. Obicia mebli tapicerowanych wykonywane są z przyjemnych w dotyku tkanin w kolorze beżu i pastelowych brązów. Ponadto bardzo popularne są zielenie jak ciemnoszmaragdowa, a także mięta oraz szałwia, terakota i wszelkie rudości. Wszystko to łączone jest z barwionym drewnem i wikliną. Jednym z kultowych wzorów, który powrócił do naszych wnętrz, jest cudowna klasyczna plecionka wiedeńska. Pojawia się ona w zdobieniach frontów komód, oraz oparć foteli i krzeseł. W aranżacjach mile widziane jest wszystko, co przywodzi na myśl naturę: przedmioty wykonane z drewna, sklejki, lnu, sznurka, juty oraz bambusu. Ekologiczne materiały powoli wypierają sztuczne tworzywa. Widzimy tu wpływy stylu skandynawskiego, japandi, retro a także nurtu eko. Mocnym akcentem na tle naturalnych barw są rośliny, które odnalazły swoje zasłużone miejsce we współczesnych modnych wnętrzach. Monstery, juki, paprocie, strelicje – trend „urban jungle” jest zdecydowanie jednym z moich ulubionych! Tutaj wspomnę, że pojawienie się roślin w domach i przestrzeniach publicznych już od kilku lat jest bardzo silnym trendem. Pasuje nie tylko do wnętrz boho, ale także tych w stylu modern classic, a nawet postindustrialnych.
Ten trend, był mocno widoczny na ostatnich targach w Mediolanie oraz Paryżu. Chodzi o miksowanie mocnych wzorów i barw według określonego klucza. Łączy się to z psychologią barw, tym jak dane kolory wpływają na nasz nastrój i samopoczucie. A ponieważ z powodu pandemii, spędzamy mnóstwo czasu w naszych domach, a praca przeniosła się do home office’u – warto przyjrzeć się temu zagadnieniu bliżej. Wybierajmy odcienie, które działają zbawiennie na naszą psychikę, szukajmy także takich które mogą dodać nam energii w jesienne krótkie dni. Moimi ukochanymi barwami są zielenie, ale lubię także ciemną terakotę i odcienie bordo. Można je łączyć ze złotem, mosiądzem… Szukajmy naszych unikalnych połączeń, nie bójmy się koloru! Tutaj , jako o ciekawostce wspomnę, że kolorem roku 2022 Pantone jest fiołkowy odcień Very Peri. Cóż… jest interesujący ale akurat temu trendowi nie wróżę kariery w naszych wnętrzach.
Lampy w minimalistycznym stylu są proste i praktyczne. Oświetlenie wnętrza w postaci wiszących metalowych bądź aluminiowych lamp w odcieniu bieli, szarości, antracytu lub czerni to ciekawy wybór dostępny dla każdego. Wszelkiego rodzaju listwy, reflektorki, lampy tubki, oraz oświetlenie punktowe pozwala nam na wiele kombinacji, oraz funcjonalne doświetlenie wnętrza. Takie lampy mogą być oświetleniem głównym, zadaniowym, akcentującym lub dekoracyjnym. Od nas zależy, jaką wyznaczymy im rolę. Bardzo doceniam, że użycie ich ma funkcję praktyczną, a jednocześnie dzięki nim wnętrza zyskują na nowoczesności oraz stają się o wiele bardziej interesujące.
Inspiracje czerpane z antycznej Grecji i Rzymu to zaskakujący i niezwykły trend ostatnich sezonów. Ryflowania z korynckich kolumn, rzeźby antyczne główki i popiersia użytkowane jako wazony i świeczki, tapety ze starożytnymi motywami bogów i symboli, kamienne cokoły jako ekspozytory dla donic i rzeźb… Marmurowe, klasyczne wzory w łazienkach, kuchniach, a nawet pojawiające się w salonie. To wszystko zawładnęło współczesnym designem. Motywy antyczne pojawiają się w eleganckich wnętrzach, ale także pokojach młodszych pokoleń oraz przedmiotach typowo użytkowych, takich jak dywany, zasłony, poduszki. Akcenty mityczne pięknie harmonizują ze stylem minimalistycznym, klasycznym, śródziemnomorskim. Warto przyjrzeć się temu trendowi, ja uważam go za jeden z najciekawszych i najbardziej inspirujących. Przemyślana aranżacja z jego udziałem może być błyskotliwym puszczeniem oka wobec nudy i utartych rozwiązań.
Jest to moda, która w zasadzie nie powinna być nazywana trendem. W związku z tym, umieszczam to zagadnienie poza moim zestawieniem. Zrównoważony rozwój w branży projektowania wnętrz jest niezwykle istotny i jako świadomy projektant oraz aktywny użytkownik, nie mogłabym go pominąć. Z roku na rok, coraz większy nacisk kładzie się na podejście ekologiczne oraz cykl życia produktu. Chciałabym przyczynić się do promowania kupowania mebli i dodatków z drugiej ręki, nadawania im nowych funkcji oraz świadomego wybierania produktów dobrej jakości. Produktów, których nie ma potrzeby wymieniać co sezon. Zamiast wyrzucać rzeczy, naprawiajmy je, lub odsprzedawajmy. W komisach oraz na serwisach aukcyjnych znaleźć można naprawdę piękne przedmioty, które proszą jedynie o odrobinę naszej uwagi. Tak więc, zamiast przeglądać asortyment kolejnego zagranicznego sklepu internetowego zapełnionego najnowszymi mebelkami i dodatkami w trendach, zaglądamy na olx, allegro, market place oraz do lokalnych komisów. Będziecie zaskoczeni, jakie cuda można tam odnaleźć…
Ponadczasowe rozwiązania opierają się działaniu czasu i trendów. Będą więc zawsze dobrym wyborem, jeśli chcemy, aby nasze wnętrza wyglądały dobrze przez wiele lat. Wysoka jakość materiałów, harmonia kolorystyczna, lekka forma, mobilność, funkcjonalność i praktyczność przechowywania to kwestie, które obronią się zawsze. Jednak, tak jak wspomniałam we wstępie, nie bójmy się nowinek oraz nowych rozwiązań. Zmiany mogą być dobre, oraz wzbogacające. Bazę wnętrz możemy uzupełnić nowym, modnym materiałem, kolorem czy wzorem. Odmieniajmy charakter naszych domów przy pomocy dodatków, w zależności od pory roku. Inspirujmy się tym, co dzieje się dookoła nas, lecz wybierajmy świadomie i z rozsądkiem. Niech nasze domy korespondują z czasami, w których żyjemy, ale… wyłącznie na naszych zasadach.